Ubiksy

Bądź dobry dla siebie.

Czy miłość do siebie samego jest samolubna?

We wszystkich pisanych przez nas tekstach opieramy się nie tylko na naszej wiedzy, publikacjach i badaniach naukowych, ale również na naszym własnym doświadczeniu, z którego wyciągamy wnioski, pomagające nam pomagać.

Kto z was lubi siebie? Kto jest waszym najlepszym przyjacielem, a kogo kochacie najbardziej? Czyje marzenia spełniacie?

To jest przewrotne pytanie. Zadano mi je w momencie mojego życia, kiedy byłam gotowa na nie odpowiedzieć. Odpowiedziałam więc: najbardziej kocham siebie, bo to ze sobą będę do końca swojego życia.

Samolubne? A może egoistyczne i zuchwałe?

Nic bardziej mylnego. Przebyłam długą drogę, żeby zrozumieć jak samoświadomość i miłość do siebie samej może zmienić moje życie i relacje z najbliższymi.

Self Love, Psycholog online, Psychoterapeuta online,

Będąc dzieckiem sądziłam, że kiedy spotkam tą odpowiednią osobę, to zmieni ona moje życie. Sprawi, że będę szczęśliwa. W życiu dorosłym, kiedy uzmysłowiłam sobie, że taka osoba nie istnieje, pomyślałam, że jeśli przebiję szklany sufit i awansuję, to będę dużo więcej warta. A później, że jeśli urodzę dziecko, to będę spełniona.

Mijały lata. Książe na białym koniu się nie pojawił i nie zmienił mojego życia. Później awanse i wysokie stołki cieszyły przez chwilę i zawsze kończyły się bezsensowną gonitwą, bez celu i misji. Dziecka nie urodziłam, zatem nie byłam spełniona.

Często pozwalamy na to, żeby oczekiwania i presja otoczenia determinowały nasze życie.

Jeśli do tego dodamy nasze własne oczekiwania, możemy czuć się osaczeni i zagubieni. Lubię używać określenia: jak chomik w kołowrotku. Miałam kiedyś chomika i było mi go żal tak samo, jak żal było mi siebie, kiedy jak on bez sensu pędziłam na oślep.

Co dalej?

Wykonałam długą pracę nad sobą i swoimi oczekiwaniami. Postanowiłam, że nie będę spełniać czyiś oczekiwań i pogodziłam się z tym, że nikt poza mną samą mnie nie uszczęśliwi. Postanowiłam, że budowane przeze mnie relacje będą opierać się na solidnych fundamentach, a tym fundamentem jest moja głowa. Postanowiłam zrewidować swoje życie, cele, marzenia, wartości i od tego zacząć. Tak tez zrobiłam, było warto.

Taka przemiana bywa bolesna. Kiedy zaczynamy żyć według własnych zasad, narażamy się na krytykę innych. Kiedy musimy wziąć odpowiedzialność za nasze życie, poczucie sensu i szczęścia, przestaje być wygodnie. Proces zrozumienia i zamiany starych mechanizmów na nowe nie jest przyjemny, ale za to nagroda jest wielka- poczucie pogodzenia ze sobą, zrozumienia i wolności. Podążanie własną ścieżką z miłością do siebie może być nowym otwarciem. Jak to w życiu, kiedy zamykamy jedne drzwi, otwierają się kolejne.

Kiedy zmieniamy swój sposób postępowania, zmienia się nasze życie, zmieniają się ludzie wokół nas. Na początku jednak warto zrozumieć, że jak we wszystkim w życiu, jeśli chcesz od czegoś zacząć, to zacznij o siebie. Jeśli chcesz kogoś pokochać, najpierw pokochaj siebie. I tak można by długo wymieniać. Ta przygoda w dążeniu do bycia wspaniałym, fantastycznym i niesamowitym dla siebie, żeby móc być tym samym dla innych, jest warta całego wysiłku, w myśl zasady: dostajesz na co zapracujesz, a nie czego sobie życzysz.

Jeśli potrzebujesz wsparcia w procesie pracy nad sobą i odnalezieniu swojej drogi, skontaktuj się z nami.

Anna Prymakowska

Polecane wpisy

Jak być dobrym dla siebie.Oto jest pytanie.
Witold Prymakowski